wtorek, 18 lutego 2014

Widziałem: "W ciemno"

O tym filmie można powiedzieć śmiało, że mocno daje w łeb.
Choć początkowo nic tego nie zapowiada. Nimir, młody Palestyńczyk, przedostaje się do Tel Awiwu do gejowskiego klubu. Dzięki olewczemu barmanowi, poznaje tam Roya, który oferuje swoją pomoc w zamówieniu drinka. I tak zaczyna się piękna historia, która z czasem zamienia się w dramat.




Nimir początkowo nie chce zawierać dłuższej znajomości z Royem, przecież dzieli ich wszystko: pochodzenie, majątek (Roy jest dziedzicem prawniczej fortuny, Nimir studentem psychologii z biednego palestyńskiego domu), narodowość, która w zadziwiający nas sposób staje im na drodze do szczęścia. Przekonuje go jednak Mustafa - właściciel klubu, który w tym filmie odgrywa bardzo ważną, choć zupełnie drugoplanową, rolę. Potrzebną po to żebyśmy zobaczyli jak brutalny, okrutny i bezwzględny jest świat po palestyńskiej stronie wobec osób homoseksualnych.
Obaj się w sobie zakochują, Nimir dostaje na studia stałą przepustkę na stronę izraelską, wydaje się że wszystko będzie dobrze... Ale zbieg fatalnych okoliczności (i to naprawdę fatalnych) powoduje, że nie tylko nie mogą być ze sobą, ale Nimir wpada w koszmarną pułapkę, w której z jednej strony jest sieć palestyńskich bojowników (do których należy jego brat), z drugiej izraelski wywiad (który brata Nimira ściga), a swoje dokładają rodzice Roya, którzy z fałszywym uśmiechem witają go u siebie w domu, ale nie mają zamiaru zaakceptować, że ich syn spotyka się z Palestyńczykiem.
Ładunek konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest tu ogromny. Pokazuje jak bezsensowny konflikt może brutalnie wedrzeć się między dwóch kochających się ludzi. Dla nas to niewyobrażalne, ale dopiero po zobaczeniu tego filmu zdałem sobie sprawę jak potężne problemy można mieć zakochując się nie w tej osobie, którą oczekiwałoby otoczenie - i to tylko z powodu pochodzenia! Nimir, któremu jedną decyzją izraelskiego wywiadu przekreśla się szanse na przyszłość i którego stawia się po palestyńskiej stronie w obliczu wyklęcia z rodziny i śmierci z powodu jego homoseksualizmu; Roy, który próbuje o niego walczyć, ale bezsilnie może tylko patrzeć jak niszczy się jego ukochanego.
Wstrząsające są sceny pościgu ulicami Tel Awiwu, kiedy przerażony - i niewinny! - chłopak jest osaczony przez izraelskie służby. Jak zaszczuty psiak, który usiłuje się gdziekolwiek schować przed nieuniknionym.
Zobaczcie zwiastun:

Kino izraelskie od kilku lat pokazuje nam temat homoseksualizmu w innym świetle niż do tego przywykliśmy w filmach europejskich i amerykańskich. Obok radosnych, otwartych gejów w klubach Tel Awiwu, mamy wciąż brutalny religijny i narodowościowy fundamentalizm po obu stronach - widzieliśmy go w "Oczach szeroko otwartych" i w "Bańce mydlanej". "W ciemno", to film, który pokazuje obie strony: palestyński radykalizm, który nakazuje matce i bratu wyrzucić z domu syna i brata geja (skazując go tym samym nawet na śmierć), a jednocześnie otwarty i nowoczesny świat izraelskiej stolicy. Ale obie strony mają na rękach krew - i często jest to krew osób LGBT.
Oglądałem ten film z rosnącym przerażeniem, jak okrutny może być świat tylko dlatego, że dwoje kochających się ludzi pochodzi z dwóch stron barykady.
Film do zobaczenia - obowiązkowo! Znajdziecie go tu: http://bearbook.pl/index/detail/pid/1534

A jeśli już widzieliście ten film, prosimy - podzielcie się w komentarzach swoimi opiniami. Dla autorów najlepszych mamy filmy na DVD!

Ściski!
Miś Dyrektor.

3 komentarze:

  1. "W ciemno" obejrzałem (za sprawą waszej recenzji) z moim partnerem. Przez resztę wieczoru trawiliśmy go w milczeniu. Jest rewelacyjny, ale "siada" na psychikę. Film świetnie pokazuje, ile jeszcze jest do zrobienia w sprawie osób nieheteronormatywnych, ile pracy przed przyszłymi pokoleniami. Bo w tym przypadku mój ogromny życiowy optymizm zawodzi.
    Film oczywiście trafia do czołówki naszego TOP10 kina LGBTQ. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też jeden z moich ulubionych filmów.
      I to takich, o których się nie zapomina.
      Jeszcze długo po nim miałem szeroko otwarte oczy - ze zdziwienia i przerażenia, że takie rzeczy dzieją się jeszcze na świecie. Dzięki za komentarz! :)
      M. Dyr.

      Usuń
  2. Ten film to klasyka LGBT Izraelskie filmy są robione na wysokim poziomie .Są uniwersalne o prawdziwym życiu

    To ja Radek Suwałk na wózku wiem co pisze bo obejrzałem około 400 filmów LGBT

    OdpowiedzUsuń

WYmiśLAJ opinie!