Zanim opowiem co w środku książki, pozwolę sobie przywołać jesień ubiegłego roku, kiedy "Inne zasady lata" ujrzały światło dzienne. Nie wiem dlaczego akurat jesienią książka o takim tytule, ale OK, decyzja wydawcy. Była to pierwsza od wielu miesięcy premiera gejowskiej popularnej książki w Polsce - i czytelnicy się na nią rzucili! W efekcie - od listopada ubiegłego roku cały czas książka jest w pierwszej dziesiątce bestsellerów, którą publikujemy co dwa miesiące w "Replice" - najwyżej doszła do drugiego miejsca!
Zachęcony tą popularnością, w końcu i ja zapakowałem do plecaka i podczas codziennych 45-minutowych (w jedną stronę) podróży do pracy metrem i autobusami, zajrzałem do środka.
Najpierw niechętnie.
Później z irytacją na głównego bohatera.
A później miałem łzy w oczach.
Oto Ari, Arystoteles, nastolatek mieszkający z rodzicami w małej miejscowości w Stanach. Zbuntowany nastolatek - dodajmy - i chyba dlatego tak irytujący. Ale jeśli tylko przypomnimy sobie samych siebie sprzed lat, nasze dylematy i problemy które teraz wydają się błahostką (a wtedy urastały do życiowych kłopotów) - wówczas zrozumieć Ariego łatwiej. Nie ma przyjaciół, czas spędza sam w domu, uwielbia wymyślać coraz to nowe zasady. Całkiem nieźle dogaduje się z matką, w ogóle nie dogaduje się z ojcem. Chodzi na basen, mimo że nie potrafi pływać.
I pewnego dnia, pewnego lata, na basenie zagaduje do niego Dante. Przeciwieństwo: wygadany, otwarty, sympatyczny, a do tego przystojny i świetnie zbudowany pływak. Nienawidzi chodzić w trampkach. Oferuje Ariemu lekcje pływania.
I tak zaczyna się ta przyjaźń. Ari znajduje prawdziwego przyjaciela, do którego bardzo się przywiązuje, mimo że zupełnie nie potrafi się do tego przyznać sam ze sobą i nie do końca wie, co się robi z przyjaźnią. Ale nie waha się ratować Dantemu życia, kosztem swojego zdrowia...
Aż pewnego dnia, po długiej rozłące, Dante wyznaje mu miłość. Fajny, młody nastolatek i jego młodzieńcze pierwsze zakochanie w najlepszym przyjacielu. Ale Ari mówi że tego uczucia nie jest w stanie odwzajemnić.
Smutne.
A może to tylko kolejna poza Ariego, który sam przed sobą panicznie boi się uczuć? A może coś się zmieni, kiedy pozna prawdę o swoim bracie, albo kiedy wreszcie szczerze porozmawia z ojcem?
Przeczytajcie. To rewelacyjna lektura na lato!
Szukajcie książki: tu
Czytaj fragment:
- Powinieneś wiedzieć co się stało.
- Nie musi mi pani mówić.
- Chyba jednak muszę - odparła. - Była tam starsza kobieta. Widziała, co się stało. Powiedziała wszystko policji. - Wiem, że nie miała zamiaru płakać. - Dante całował się w uliczce z innym chłopakiem. Zobaczyli ich jacyś chłopcy I... - Próbowała się uśmiechnąć. - Sam widziałeś, co mu zrobili.
- Nienawidzę ich - powiedziałem.
- Sam powiedział mi, że wszystko już wiesz...
- Na świecie są gorsze rzeczy niż chłopiec lubiący całować innych chłopców.
- Owszem, są - powiedziała. - O wiele gorsze. Będziesz miał mi za złe, jeśli coś ci powiem?
Uśmiechnąłem się do niej i wzruszyłem ramionami.
- Myślę, że on jest w tobie zakochany.
Dante miał co do niej rację. Ona naprawdę wiedziała wszystko.
- Może tak - odparłem - a może nie. Myślę, że on naprawdę lubi tego drugiego gościa.
Sam spojrzał mi prosto w oczy.
- Może ten drugi gość jest tylko zastępstwem?
- Że niby za mnie?
Uśmiechnął się zakłopotany.
- To znaczy, przepraszam... Nie powinienem był tego mówić.
Znakomita książka. Trzyma w napięciu. Dobre pióro autora.
OdpowiedzUsuń