środa, 29 sierpnia 2018

Czytałem: "Historia przemocy"

Wyobraź sobie, że - wracając ze świątecznego przyjęcia u znajomych - zaczepia cię na ulicy młody, przystojny facet. Idzie za tobą i proponuje ci wspólny wieczór i seks. Mimo, że początkowo odmawiasz - on nie odpuszcza, chce cię pocałować i dotyka twojego penisa. 
Jest wyjątkowo przystojny i bardzo ci się podoba - i w końcu ulegasz i zapraszasz go do siebie. I początkowo okazuje się, że była to dobra decyzja - uprawiacie seks, gadacie, znowu seks, znowu rozmowa, przytulanie, seks... Dowiadujesz się, że ma na imię Reda, jest Kabylem, pochodzi z północnej Afryki, a jego ojciec lata temu wyemigrował do twojego kraju... Taką przygodę - pewnie jak wielu z nas - przeżył Edouard, młody Francuz mieszkający w Paryżu. 
"Bierze rozpęd i w połowie zdania nagle rzuca: 'Pójdziemy do łóżka?'. Odważny facet. Sam rozumiesz, że Edouard to właśnie chciał usłyszeć. Zapytaj psa, czy chce kość. Tylko na to czekał i to od dłuższej chwili".  

Ale kilka godzin później, siedząc z lufą pistoletu wycelowaną w swoją głowę wie, że zapamięta ten wieczór na zawsze.

 
Bo okazuje się, że Reda próbował Edouarda okraść - zniknął telefon, a z kieszeni jego płaszcza wystaje kawałek tabletu... I wtedy sytuacja zmienia się o 180 stopni.
"Nazywasz mnie złodziejem? Nie jestem złodziejem. Mówiąc to, obrażasz moją matkę, nie okazujesz szacunku mojej matce" - wykrzyczał Reda. I wtedy zaczął się horror. Najpierw próbuje udusić Edouarda szalikiem, który leżał pod ręką. Wrzeszcząc "rozkwaszę ci gębę, pedale" gwałci i wyciąga pistolet...
"Ze strachu, że mnie zastrzeli, nie krzyczałem, kiedy mnie gwałcił. Leżałem nieruchomo. Oddychałem przez materac tlenem o aromacie sztucznej brzoskwini. Uderzał we mnie biodrami z suchym, matowym odgłosem. Skupiłem się na zapachu brzoskwini. (...) Szarpałem się mocniej, aby spotęgować jego rozkosz, a tym samym przyśpieszyć koniec. Wtedy jego ciało zadrżało i przebiegły je spazmatyczne skurcze. Poczułem, że jego członek sztywnieje, nabrzmiewa, sprawia mi większy ból. W trakcie orgazmu będzie słabszy, mniej czujny - mógłbym mu się wyrwać. I w tym momencie, dokładnie w tym momencie, kiedy przeżywał orgazm, przyłożyłem mu łokciem w żebra. Nie byłem odważny, po prostu zaryzykowałem". 
Te wydarzenia są dla Edouarda tak traumatyczne, że opowiada o nich później wszystkim napotkanym ludziom - siostrze, przyjaciołom, lekarzom i pielęgniarkom w szpitalu do którego zakrwawiony pojechał zaraz później - i w którym poprosił o terapię przeciwko zakażeniu HIV. To dla niego terapia i próba szukania odpowiedzi - dlaczego Reda tak się zachował, dlaczego młody, sympatyczny na pierwszy rzut oka chłopak, w pewnym momencie staje się bezwzględnym oprawcą. Co dzieje się z człowiekiem, który doświadcza przemocy?
Ta książka, to prawdziwy rollercoaster wrażeń! Zobacz na www.bearbook.pl/historia_przemocy