wtorek, 1 grudnia 2015

Książki na 1 grudnia - Światowy Dzień AIDS

Od momentu od którego temat HIV/AIDS zaczął ponad 30 lat temu dotyczyć środowiska gejowskiego, na stałe wszedł również do gejowskiej kultury. W dniu w którym przypinamy sobie czerwoną wstążkę przypomnijmy sobie te najważniejsze dzieła, które ukazały się w Polsce. Oczywiście, nie wszystkie. Czytaliście któreś z nich?

1. NIGDY NIE OCIERAJ ŁEZ BEZ RĘKAWICZEK
Trzytomowa powieść Jonasa Gardella to hołd oddany tym, których młodość, uroda i radość życia zostały brutalnie przerwane przez wirus, który jeszcze wtedy oznaczał pewną śmierć. Szwecja, lata osiemdziesiąte. Grono przyjaciół, pierwsze miłości młodych chłopaków, związki tych trochę starszych, rozstania, radości i smutki, kłopoty z outowaniem się przed rodzicami... Życie, jakie znamy wszyscy. Do momentu do którego pierwszy z nich nie umiera na straszną chorobę, która z czasem zaczyna zbierać żniwo wśród gejów i wywoływać paskudne reakcje otoczenia. Pojawiają się pomysły wysyłania zakażonych na odosobnioną wyspę, słowa o karze za grzechy, traktowanie jak trędowatych... A wszystko zaledwie 30 lat temu w kraju, który teraz uchodzi za najbardziej przyjazny środowisku LGBT! Wstrząsająca książka o potwornym cierpieniu, oparta na autentycznych wydarzeniach - Gardell widział jak jeden po drugim w męczarniach umierają jego przyjaciele. Fantastyczna lektura - obowiązkowa! Zobacz ją: www.bearbook.pl/gardell

2. BEREK
W polskiej literaturze pierwszoplanowy wątek zakażenia HIV zawarł w swojej pierwszej z cyklu "Kroniki Nierówności" książce Marcin Szczygielski. Młody chłopak, który na skutek przygodnego kontaktu zostaje zakażony wirusem. Trudno mu się z tym pogodzić. Tym trudniej, że - jak większość - marzy o stałym związku z fajnym chłopakiem. Ale tu akurat wątek idzie w kierunku, który pozwala wierzyć w ludzi. I w to, że ludzie z HIV mają prawo do szczęścia tak samo jak wszyscy. Ktoś jeszcze nie czytał "Berka"? www.bearbook.pl/berek

3. WŚCIEKŁY PIES
To akurat tytuł reportażu mojego ulubionego Wojciecha Tochmana, zamieszczony między innymi w książce "20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła". Wątek HIV tym ciekawszy, że opowiada go... ksiądz z ambony. Ksiądz zakażony wirusem. Wstrząsająca spowiedź przed wiernymi, niejednokrotnie z szokującymi szczegółami: jak do tego doszło. Czyta się z ciarkami na plecach. Zobacz: www.bearbook.pl/wsciekly_pies 

4. KTO MA W POLSCE HIV?
"Replika" o książce Jakuba Janiszewskiego pisała tak:
„Jestem homoseksualnym mężczyzną. Czasem wydaje mi się, że to moje pierwsze i najbardziej podstawowe obywatelstwo. A skoro tak, to odruch stadny nakazuje mi dbać o moich ludzi, zważywszy, że HIV jak był, tak pozostał jednym z głównych gejowskich problemów. Toteż gdy myślę, dla kogo napisałem tę książkę (poza oczywistym stwierdzeniem, że dla siebie samego), skojarzenia prowadzą mnie właśnie w stronę mężczyzn reprezentujących tę samą, co ja, mniejszość. Do nich najbardziej chciałem dotrzeć, bo od nich się zaczęło – tak moje pisanie, jak i sama epidemia” – pisze Jakub Janiszewski we wstępie.
„Kto ma w Polsce HIV?” nie skupia się jednak tylko na gejach. Autorowi udało się uchwycić całą wielowymiarowość epidemii HIV/AIDS. Są tu historie samych chorych, są amerykańskie zmagania z ignorancją i homofobią w latach 80., są polskie przepychanki w ośrodkach Monaru sprzed 20 lat. Są tu pedały, ćpuny i „zwykli” heterycy i heteryczki I seks przedstawiany jako czynność życiowa.
Polska zieloną wyspą epidemii? Janiszewski pokazuje, że administracja państwowa i służba zdrowia nawet nie są w stanie określić zasięgu epidemii. „Dżuma – jak pisze Michela Marzano – od dawna jest wzorcowym obrazem zamętu i paniki”. Literatura zna wiele porażających przedstawień epidemii niszczącej wszystko – od pierwszej, opisanej przez Tukidydesa po „Dżumę” Camusa. Lęk powoduje samotność, która odgradza zarażonych od zdrowych. Panika się rozlewa – każdy zostaje sam. Takie też były reakcje polskiego społeczeństwa na informacje o HIV. Zakażeni tracili pracę, dom, rodzinę. O tej samotności – wobec choroby i śmierci, wobec nieudolnych struktur państwa, wobec „chłopskiego” w swych reakcjach otoczenia pisze Janiszewski. Książka o HIV robi się książką o Polsce ostatnich lat „w ogóle”. „Kto ma w Polsce HIV” jest napisana z unikalnej, na tle innych pozycji non-fiction, perspektywy: dla Janiszewskiego HIV nie jest tylko „tematem” czy „przedmiotem badań”, ale osobistym doświadczeniem, z którym musiał się zmierzyć. Nie dlatego, że jest plusem (bo nie jest), ale dlatego, że HIV wywołuje w nim lęk, z którym musiał się skonfrontować, gdy żył z seropozytywnymi facetami. Osobisty ton dominuje. Język Janiszewskiego daleki jest od eksperckiego języka lekarzy czy socjologów, pozbawionego empatii, racjonalizującego epidemię w kategoriach jednostek chorobowych, grup społecznych, czy też form wykluczenia.
Janiszewski rozważa też subkulturę gejowskiego barebackingu i zabezpieczenia, rolę HIV w kształtowaniu kultury i aktywności gejowskiej zarówno na Zachodzie, jak i w Polsce. Ani nie
idzie tropem, który nakazuje łączyć HIV z homoseksualizmem, ani nie banalizuje znaczenia choroby
w życiu współczesnych gejów. HIV nie jest tu ani mityczną plagą, ani abstrakcyjną kategorią. Jest chorobą, z którą zmagają się dobrze znani nam ludzie. Czytając tę niezwykłą w formie i po prostu wciągającą książkę, mamy okazję sami zmierzyć się ze sprawą, która dotyczy tak naprawdę każdego. Lektura nie jest łatwa, ale warto". Zobacz sam: www.bearbook.pl/kto_ma_w_polsce_hiv


5. MIŁOŚĆ JEST LEKARSTWEM
Elton John o tym, kiedy AIDS zabierał mu najbliższych przyjaciół.
„Trudno sobie nawet wyobrazić, jak żałosnym byłem wtedy dupkiem” – tak surowo, z perspektywy lat, ocenia samego siebie jeden z największych muzyków wszech czasów. W najtrudniejszym okresie swego życia poznał Ryana White’a. Zarażony w wyniku transfuzji krwi, wykluczony ze społeczeństwa chłopiec oraz uzależniony od narkotyków, alkoholu i przygodnego seksu gwiazdor: ich spotkanie zmieniło wszystko.  Kiedy choroba zabrała Ryana, a także Freddiego Mercury’ego i wielu innych przyjaciół Eltona Johna, ten bez reszty poświęcił się działalności dobroczynnej. Stał się inspiracją dla księżnej Diany, Michaela Jacksona, Elizabeth Taylor i setek tysięcy innych osób, które tak jak on starały się pomagać chorym, biednym i odtrąconym. Wzruszająca i inspirująca książka o życiu i umieraniu, uprzedzeniach i przełamywaniu barier, empatii i niechęci. Bardzo osobista historia życia wspaniałego artysty i po prostu dobrego człowieka. Klikaj: www.bearbook.pl/milosc_jest_lekarstwem

6. WIELKI LIBERACE
Ta książka pokazuje, że przed AIDS w latach osiemdziesiątych nie mógł ukryć się nikt. Po tym jak zmarł Rock Hudson, Liberace był drugą tak znaną w Stanach Zjednoczonych ofiarą choroby. Kochany przez tłumy (zwłaszcza starszych pań), luksusowe domy, wysadzane klejnotami samochody, szyte na zamówienia futra i kilogramy biżuterii, które nosił na sobie gwiazdor. Liberace był geniuszem scenicznym, potrafił uwieść każdą publiczność i oko kamery. Kiczowate stroje i oprawa jego występów inspirowały kolejne pokolenia artystów, takich jak James Brown, Michael Jackson, Prince, Madonna, Elton John czy Lady Gaga. Przez życie Liberacego przeszło wielu chłopaków. Zmarł na AIDS. Zobacz: www.bearbook.pl/wielki_liberace  

7. FREDDIE MERCURY
Tej postaci przedstawiać nikomu nie trzeba: w Polsce śmierć Freddiego na AIDS była pierwszą, która obiegła wszystkie media. I pierwszy raz pokazała nam, że choroba może dotknąć każdego. W swojej biografii gwiazdora, Lesley-Ann Jones stara się zrozumieć, co stoi za fenomenalnym sukcesem Queen i tragiczną śmiercią Mercury'ego. Jones bada jego surowe wychowanie oraz pogmatwaną seksualność. Zobacz: www.bearbook.pl/freddie_mercury

8. GODZINY
Tę historię znamy przede wszystkim z fantastycznego filmu, w którym spotkały się Nicole Kidman, Julianne Moore i Meryl Streep. To ta ostatnia - lesbijka - zajmuje się swoim przyjacielem chorym na AIDS. Nie jest to łatwa przyjaźń, bo choroba wyniszcza go z dnia na dzień. Do tego stopnia, że pewnego dnia chory nie wytrzymuje... Zobacz: www.bearbook.pl/godziny

9. POZYTYWNI
Pozytywna książka Maćka Millera o pozytywnych ludziach. Rozrywkowe życie przerwane testem z plusem. Ale świat kręci się dalej, i - jak się okazuje - wcale nie musi kręcić się pod dyktando HIV. Rozrywkowe życie w klubach przenosi się do szpitalnej izolatki. Tam, na oddziale, poznaje się prawdziwych przyjaciół. Poznaje się nawet Eminencję. I choć facet odchodzi, boli brzuch, wenflony kłują rękę, to można się z tym pogodzić, można się uśmiechać i żyć. Autor pisze o swojej książce, że to historia, która wydarzyła się naprawdę. Ale podobno tylko do pewnego momentu. Budująca lektura.

10. PRZYJACIELOWI, KTÓRY NIE URATOWAŁ MI ŻYCIA

Tak wygląda życie z HIV, tak wygląda życie z AIDS. Francuski pisarz, który umierając na AIDS postanawia odważnie przyznać się światu do choroby i spisać ostatnie miesiące swojego życia. Są szczere rozmowy, rozstania, bunt, wyniszczające organizm leki. Wśród bohaterów tej książki znajdziemy ukryte pod pseudonimami znane współczesne postaci - m.in. Michel Foucalt, Isabelle Adjani, Patrice Chereau czy Bernard-Marie Koltés. Urodzony w 1955 roku Guibert był pisarzem, krytykiem filmowym, scenarzystą. Na podstawie tej powieści powstał wystawiany do dziś spektakl teatralny.

11. DZIKIE NOCE
Pamiętniki operatora filmowego, nosiciela HIV, który - będąc w związku z kobietą - nie ma zamiaru rezygnować z przyjemności z facetami. Ona - Laura - młoda dziewczyna, zakochana w nim bez pamięci. On - Jean - wieczorami poznaje pod mostem aktywnych samców. Mocny seks z nimi, błoto, piach, brud, przy tym - częsty seks z nią. Jej miłość do niego i jego miłość do mężczyzn. Młodych, aktywnych. W tej książce każdy śpi z każdym, a Laura postanawia za wszelką cenę zatrzymać swojego kochanka przy sobie. Zaczyna się cała historia o tym, do czego zdolna jest zakochana kobieta, nawet jeśli obiektem jej miłości jest gej. Cyril Collard na chwilę przed śmiercią wystąpił w filmie nakręconym na podstawie jego książki. Zmarł na AIDS.

12. ZANIM ZAPADNIE NOC
Last - but not least - w końcu, to moja ulubiona książka!
Kiedy jeszcze była w sprzedaży, opisywaliśmy ją w bearbook.pl tak:
Trzy tysiące kochanków, seks, uczucia, polityka, więzienie i ciągłe kombinowanie - jak rękopis tej książki przemycić z Kuby do Francji. Reinaldo Arenas – opozycyjny kubański pisarz, znienawidzony przez Castro, pisał tę biografię przez dużą część dorosłego życia. Życia pełnego lęku, cierpienia,  pełnego seksualnej przyjemności z młodymi, aktywnymi, przystojnymi kubańskimi facetami. Obok szybkiego seksu na plaży jest ucieczka przez bagna przed siepaczami Castro, obok fascynacji literaturą jest pełne bandytów więzienie. I w końcu – dzięki jednej kresce postawionej długopisem w paszporcie – udaje mu się uciec z Kuby do Stanów Zjednoczonych. Tam choruje na AIDS. Umiera popełniając samobójstwo. 

 Tak, to utwór - jak powiedziałby kultowy ongi bibliotekarz Lambdy, mój dobry znajomy Lech Krysiński – po prostu „genialny”. Odlotowa/odjazdowa/czadowa? autobiografia kubańskiego pisarza/poety/homoseksualisty (1943-90), który na swoje nieszczęście zdołał przedostać się do USA, gdzie w niedługim czasie zachorował na AIDS i w zaawansowanym stadium choroby popełnił samobójstwo. Świetny, wyrazisty i pełen poetyckiego humoru i ironii opis kubańskich realiów i zmagań z kafkowskim aparatem przemocy. Czegoś równie zabawnego, jak klasyfikacja kubańskich pedałów, nieczęsto zdarzało mi się czytać. Na przykład mamy typ „pedała ukrytego”, młodzieżowego działacza, który z braku innych możliwości zaspokojenia w odruchu rozpaczy włożył sobie w odbyt żarówkę i nie udało mu się jej stamtąd usunąć. Nie potrafił w sensowny sposób wytłumaczyć, jak ta żarówka się tam znalazła, więc usunięto go z organizacji (Związku Młodzieży Komunistycznej) z wielkim hukiem (żarówkę pewnie też, ale tę kwestię Arenas już pomija). A mógł przecież powiedzieć, że przez pomyłkę usiadł na lampie. Ale jakoś zabrakło mu trzeźwości umysłu. No cóż, po prostu działacz. Ale, ale – a teraz clou nad clou! W książce Arenasa, wydanej w 1992 roku, a którą czytałem w wersji angielskiej, jest passus o Gombrowiczu. Ten passus jest nader mocny: jest to krótkie wspomnienie kubańskiego pisarza Virgilio Piñery o „Gombrze”, którego poznał, kiedy podobnie jak polski pisarz był emigrantem w Argentynie. Wspomina między innymi i o tym, że twórca kulturowej gęby i pupy nie mając z czego żyć podczas Drugiej Wojny, dorabiał płatnym seksem w łaźniach Buenos Aires (a dobiegając czterdziestki wciąż wyglądał młodo i chłopięco). Ale to jeszcze nie wszystko – pewnego dnia trafił na klienta o niespotykanie dużym penisie, a Witold, przyjąwszy już zapłatę, nie mógł, bądź nie chciał się wycofać. Skończyło się to rozerwaniem odbytu i obfitym krwawieniem – według Piñery jego polski przyjaciel spędził dwa tygodnie u niego w mieszkaniu mocząc się w wannie, aż rana się nieco zagoiła. 
Krzysztof Zabłocki, cytat za: homiki.pl 

Trzy pasje zadecydowały o życiu i śmierci Reinaldo Arenasa: literatura rozumiana nie jako gra, ale jako spalający wszystko ogień, pasywny seks i aktywna polityka
Guillermo Cabrera Infante
  
.